26.01.2018, 12:58W roku 2018 Tłusty Czwartek wypada wyjątkowo wcześnie - prawie na tydzień przed Walentynkami - 8 lutego. W naszym regionie tradycyjnie jemy pączki i chruściki (faworki). Rekordy w jedzeniu pączków można bić nie tylko na ich zjedzoną liczbę. Jak podpowiada męska część naszej ekipy kucharzy pączki można jeść na czas, na wielkość, na liczbę kęsów czy na liczbę rodzajów nadzienia i polewy.
To właśnie te dwie ostatnie rzeczy w pączku są najważniejsze. Tradycyjne nadzienie w okolicy to marmolada. Ci którzy mają szczęście i dostęp do dzikiej róży, przygotowują specjalną marmoladę z płatków róż. Pączki można też nadziać nutellą, nadzieniem tofii czy adwokatowym albo budyniem. Te przysmaki tradycyjnie obsypujemy cukrem pudrem, lukrem ze skórką pomarańczową ale można też posypać płatkami migdałów czy oblać czekoladą.
Jedne z najpyszniejszych jakie zaserwowano nam w okolicy miały sekretny składnik - gęsi smalec. To właśnie dodatki do ciasta wpływają na jego właściwości. Jak zdradzają nasze kucharki dodatek alkoholu wpływa na to ile tłuszczu "wypije" smażony pączek. Natomiast sok z cytryny wspomaga pracę drożdży.
powrót
